Moment zaręczyn to magiczna chwila dwojga ludzi, którzy od tego dnia zaczynają planować wspólną przyszłość i realizować życiowe plany. Aby jednak zaręczyny mogły się odbyć należycie, musi być przy nich obecny także pierścionek zaręczynowy. Tak samo, jak wielu innych rzeczy, jego także dotyczy wiele przesądów i zabobonów krążących w polskiej kulturze.

Pierścionek zaręczynowy – tylko złoto i diamenty?

Czego dotyczą przesądy związane z pierścionkami zaręczynowymi? Między innymi kruszcu, z jakiego wykonano tę symboliczną biżuterię. Oczywiście większość kobiet oczekuje pierścionka ze złota białego lub żółtego – jest to w końcu metal szlachetny, drogocenny i trwały. Pierścionek zaręczynowy ze złota to dla wielu tradycja, ale dla niektórych… konieczność związana z przesądem. Według zabobonów złoto ma symbolizować trwały i szlachetny związek, dlatego jeśli pierścionek jest wykonany ze srebra lub innego metalu – małżeństwo szybko się rozpadnie. Wymarzonym ideałem wielu kobiet jest także pierścionek nie tylko złoty, ale także ozdobiony diamentem. Warto jednak pamiętać, że nie każda przyszła Panna Młoda ma taki sam gust jak ogół, dlatego pierścionek z innym kamieniem naturalnym, na przykład szafirem czy akwamarynem, może bardziej się podobać Twojej wybrance. Wiele osób wierzy jednak, że warto unikać w pierścionku pereł – podobno przynoszą one jedynie łzy i nieszczęście.

CZYTAJ TAKŻE: Jak dbać o złotą biżuterię? >>>

Kiedy i za ile trzeba kupić pierścionek?

Inny przesąd dotyczy dnia, w którym nie wolno kupować pierścionka zaręczynowego. Nie powinien to być ani poniedziałek, ani piątek, ponieważ te dni tygodnia przyniosą przyszłym małżonkom burzliwe życie i niestabilny związek. Poniedziałek jest z kolei dobrym dniem na oświadczyny – ponoć ma wróżyć szczęśliwe życie. Mężczyzna powinien jednak unikać oświadczania się w piątki i niedziele. Piątek oznacza bowiem ciężką pracę dla obojga małżonków, natomiast niedziela to dzień święty, w którym nie wolno się zaręczać. Lepiej więc poczekać z tym do poniedziałku.

Jednym z najpopularniejszych przekonań dotyczących pierścionka zaręczynowego jest ten, który mówi o jego wartości pieniężnej. Według tego przesądu pierścionek powinien kosztować tyle, co trzykrotność miesięcznej pensji mężczyzny. Jeśli jednak przyszły mąż wydał na niego mniej pieniędzy, według niektórych oznacza to, że nie ceni swojej wybranki należycie, a nawet na nią nie zasługuje. Choć dla wielu mężczyzn stało się to punktem honoru, inni tłumaczą, że przecież miłości nie można wyrazić za pomocą pieniędzy. Najważniejsze jest przecież to, że pierścionek ma być symbolem i początkiem nowej, wspólnej drogi życia.

Za duży lub za mały pierścionek zaręczynowy – przesąd

Większość mężczyzn planujących oświadczyny robi to w tajemnicy przed swoją ukochaną. Wynika to z chęci zaskoczenia jej, jednak często przysparza wiele stresu. Jaki model wybrać? Diament czy inne kamienie? Czy woli żółte, czy może białe lub różowe złoto? A przede wszystkim – jaki ma rozmiar palca? To właśnie ta ostatnia kwestia najczęściej spędza panom sen z powiek. Każdy chciałby przecież, aby pierścionek już w chwili zaręczyn pasował na palec idealnie, ale spytanie wybranki o rozmiar pierścionka wiązałoby się z końcem marzeń o niespodziance. Z tym jednak związany jest kolejny przesąd, mówiący o tym, że gdy pierścionek będzie zbyt mały lub zbyt duży, to małżeństwo szybko się rozpadnie. Zbyt ciasny pierścionek oznaczać ma złe dopasowanie partnerów i dominację mężczyzny w małżeństwie, z kolei zbyt luźny – brak wierności. Na szczęście sprawny jubiler bez problemu poradzi sobie ze zmianą rozmiaru pierścionka zaręczynowego.